niedziela, 17 listopada 2013

Mój ulubiony peeling do twarzy

Hej,

Już nie pamiętam pod iloma recenzjami peelingów napisałam, że jestem absolutnie oczarowana Musującym peelingiem enzymatycznym Sampar. Miałam okazję przetestować solidną próbkę, którą otrzymałam w Sephorze.
Po sampla peelingu Sampar wybrałam się z pełną premedytacją, gdyż musiałam przekonać się czy ochy i achy nad tym produktem w prasie kobiecej nie są przesadzone...

No dobra, nie są. Piałam z zachwytu po jednokrotnym teście, po kilkukrotnym omal się nie rozpłakałam gdy moim oczom ukazało się denko pojemniczka. Co więcej, w tak zwanym międzyczasie miałam sporo innych wydatków, więc niemożliwe było zebranie kwoty 289/299zł na to cudeńko.


Peeling ma postać żelu, który podczas kontaktu z wodą zmienia się w delikatną piankę. Ma zapach ziołowy, a właściwie ziołowo-herbaciany. Bardzo przypadł mi do gustu. Twarz po użyciu jest przyjemnie miękka i oczyszczona. Ach...

Niedługo potem natknęłam się na produkty Orientany. Najpierw poczytałam o nich na blogach, potem odwiedziłam drogerię Jasmin, aby przyjrzeć się im z bliska.
Mam cerę naczynkową, wrażliwą i do tej pory stosowanie peelingów ziarnistych było dla mnie przykrą koniecznością. Mam jeden niebieski zdzierak Lirene do twarzy, ale po użyciu musiałam nakładać maseczkę łagodzącą albo łagodny krem, bo czułam iż skóra jest podrażniona.
Wybrałam Naturalny Kremowy Peeling do twarzy Papaja i Żeńszeń Indyjski.
Oto co deklaruje producent :
Naturalny peeling do twarzy na bazie wyciągów roślinnych i naturalnych cząsteczek złuszczających w postaci drobinek z pestek moreli i orzecha. Naturalne drobinki złuszczają martwy naskórek, a olejki i ekstrakty roślinne pielęgnują skórę. Dodatkowo papaja zawierająca papainę – enzym złuszczający przebarwione warstwy naskórka działa jak peeling enzymatyczny. Ekstrakt z papai chroni skórę przed produkcją melaniny, wybiela piegi i przebarwienia, wygładza i oczyszcza. Papaja bogata w wiele substancji odżywczych - białek, minerałów i witamin dobrze odżywia skórę.  Ekstrakt z żeńszenia indyjskiego (ashwagandha), szeroko stosowanego w ajurwedzie, zawiera składniki aktywne takie jak fitosterole, alkaloidy, kumaryny i fenolokwasy, działające jak naturalne substancje przeciwstarzeniowe. Silne właściwości antyutleniające ashwagandhy powodują odmładzanie komórek skóry, a także gojenie uszkodzonych komórek oraz ich regenerację.
Peeling ma konsystencję kremową dzięki bazie jaką jest masło shea. Masło shea pomaga skórze utrzymać optymalny poziom nawilżenia. 
Naturalny peeling kremowy pozwala na utrzymanie jasnej, gładkiej i miękkiej skóry.



Podstawowe składniki aktywne:

OLEJ SŁONECZNIKOWY- bogaty w fosfolipidy, karoten i witaminę E. Zmiękcza, wygładza i wzmacnia skórę. Ma działanie przeciwrodnikowe i przeciwzapalne.

DROBINKI ZIARNA MORELI I ORZECHA- drobinki usuwające zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.

OLEJ Z KIEŁKÓW PSZENICY- bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy, składniki mineralne, lecytyny, enzymy, fitosterole, karoteny. Doskonały dla skóry zniszczonej i zmęczonej.

MASŁO SHEA- bogate w kwasy tłuszczowe oraz witaminy A, E i F - regeneruje i odnawia zniszczony naskórek. Wygładza i zmiękcza skórę jednocześnie chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami, m.in. promieniami UV. Stymuluje aktywność komórek do odmładzania. Łagodzi podrażnienia, przyspiesza procesy gojenia, niweluje reakcje alergiczne. 

EKSTRAKT Z KORZENIA ASHWAGANDHA- właściwości odmładzające, odżywcze i regenerujące.

EKSTRAKT Z PAPAI- chroni skórę przed produkcją melaniny, wybiela przebarwienia, wygładza skórę i nadaje jej zdrowy koloryt.  Jest bogata w wiele substancji odżywczych, białek, minerałów i witamin. Dzięki papainie - enzymowi zawartemu w miąższu papai następuje eksfoliacja - oczyszczenie skóry z nadmiaru tłuszczu, martwych komórek naskórka, innych zanieczyszczeń. 

OLEJEK Z PESTEK GREJPFRUTA- wspomaga wzrost i regenerację naskórka, wzmacnia, odżywia i napina skórę, oczyszcza i ściąga rozszerzone pory, dział antyseptycznie, odświeża, orzeźwia i tonizuje naskórek, ogranicza tworzenie się zmarszczek.

OLEJ SEZAMOWY- silnie antyoksydacyjny. Likwiduje wolne rodniki, które niszczą kolagen i elastynę w tkance łącznej skóry właściwej.


Pełen Skład INCI: Aqua (woda), Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Caprylic/Capric Triglyceride (z oleju kokosowego i glicerydu), Glyceryl Stearate, Prunus Ameniaca Shell Powder (starte ziarno moreli), Juglans Regia Shell Powder (starta łuska orzecha), Plant Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter (masło shea),  Stearic Acid (kwas stearynowy z wosku), Withania Somnifera Root Extract (ekstrakt z żeńszenia indyjskiego - ashwagandha), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej z migdała), Carica Papaya Leaf Extract (ekstrakt z papai), Isopropyl Myristate (roślinny), Glyceryl Caprylate (pozyskiwany z kokosa), Cetyl Alcohol, Citrus Grandis Seed Oil (olejek z pestek grejfruta), Sesamum Indicum Oil (olejek sezamowy), Crocus Sativus Oil (olejek szafranowy), Persea Gratissima Oil (olejek z awokado), Ethylene Glycol Monostreate, Santalum Album Oil (olejek z drzewa sandałowego), Aquaxyl, Daucus Carota Sativa Seed Oil,(olejek z ziaren marchwii), Triticum Vulgare Germ Oil (olej z kiełków pszenicy), Citric Acid( kwas cytrynowy), Sodium Benzoate (z jagód),  Potassium Sorbate (z jagód).




Producent zaleca stosowanie peelingu 1- 2 razy w tygodniu.

Od czasu, gdy zaczęłam używać peelingu Orientany przestałam obsesyjnie myśleć o produkcie Sampar :) Peeling z papają i żeńszeniem całkowicie realizuje moje potrzeby w kwestii odświeżenia, oczyszczenia i wygładzenia twarzy. 
Spisuje się na 5 z plusem. Uzależnił mnie też swoim zapachem. 
Używam go regularnie z wieeelką przyjemnością.
Polecam !

 50g produktu/24zł

ps. peeling można zamówić także na stronie empiku i odebrać w wybranym salonie 
(ja skorzystałam z takiej opcji przy zamówieniu kolejnego peelingu Orientany- tym razem z algami :))


Jakie są Wasze ulubione peelingi do twarzy?

Buziaki,

Wera

piątek, 1 listopada 2013

Nowości na początek listopada

Hej,

długo nic się u mnie nie pojawiało, ale zużywałam zapasy (i nadal to czynię !)
Ostatnio wpadło mi w ręce pare ciekawych produktów- o kilku z nich dzisiaj.

Mój pierwszy kosmetyk L'Occitane Rose 4 Reines Hydrating Face Mist czyli
Nawilżająca mgiełka do twarzy wzbogacona w wodę kwiatową z naturalnych róż.
Odświeża skórę- po użyciu staje się ona miękka i ukojona. 
Zawiera aktywne składniki, które zmniejszają podrażnienia (np.aloes). 
Jest odpowiednia dla każdego typu skóry. 
Można ją stosować pod lub na makijaż.




Mgiełka ma pojemność 50ml.
 Często można dorwać ją w dwupaku np. na truskawce (kosztuje tam około 140zł).


Kolejnym produktem, na który się skusiłam jest Korres
Sunflower Vitamin F Shampoo For Coloured Hair- szampon do włosów farbowanych ze słonecznikiem i witaminą F

Szampon zawiera ekstrakt ze słonecznika- jest bogaty w polifenole, które wg badań klinicznych chronią kolor trzy razy wydajniej niż tradycyjnie stosowane przeciwutleniacze. 
Witamina F i prowitamina B5 nawilżają łodygę włosa i sprawiają iż włosy pięknie błyszczą.





Formuła szamponu oparta jest na składnikach naturalnych- zawiera ich 94%.
W produkcie nie znajdziemy : olejów mineralnych, parafiny, silikonów, parabenów, glikolu propylenowego, etanolamin, ALES, sztucznych barwników, ftalanów, policyklicznego piżma, retinolu, produktów pochodzenia zwierzęcego. 
Produkt nie był testowany na zwierzętach.

Za pojemność 250ml zapłacimy 30-65zł.


No właśnie- nie pamiętam u której z Dziewczyn czytałam o świetnych olejkach do kąpieli, które w Niemczech zyskały sporą popularność.
Mam tu na myśli olejki Kneipp.
Ja sprawiłam sobie Lawendowy olejek do masażu.



Ze strony producenta:

Ziołowy lawendowy olejek do masażu to starannie dobrana kompozycja olejków, podstawowy to lawenda, a uzupełniające to olejki jojoba i ze słodkich migdałów. Lawendowy olejek do masażu łatwo się rozprowadza i powoli się wchłania co pozwala wydobyć maksymalne korzyści z masażu relaksującego. Aromaterapeutyczny efekt to korzyść dla ciała i umysłu. Po masażu skóra jest delikatna i odpowiednio nawilżona. Przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci. Testowany dermatologicznie, posiada naturalne ph skóry. Nie zawiera barwników i środków konserwujących.



Olejek ma pojemność 100ml, kosztuje 25,90zł.

ps. lawenda kojarzy mi się z kulkami na mole - obawiałam się trochę specyficznego zapaszku- ale ten produkt jest absolutnie fenomenalny- nutka zapachowa jest delikatna, a co więcej - olejek jest bardzo lekki i przyjemnie rozprowadza się na skórze

ale... recenzje później :)

Czy miałyście już w swoich zbiorach te produkty?

Ściskam,

Wera