Cześć,
dopadła mnie już niechęć do życia z powodu pogody ;)
Często wracam późno z pracy, nie wysypiam się, przechodzę wiele stresujacych sytuacji, co wpływa na wygląd mojej cery.Żeby umilić sobie dzień albo gdy moja twarz wygląda na bardzo zmęczoną i pozbawioną energii, sięgam po maseczki rozświetlajace.
Od kilku miesięcy jestem wierna Clarins, Beauty Flash Balm- maseczce upiększającej i dodającej blasku.
Swoją kupiłam w Sephorze, 50ml- 105zł.
Nakładam ją na twarz wtedy, gdy potrzebuję natychmiastowego efektu ;-)
Działanie tej maseczki to błyskawiczny efekt napinający (łagodzi zmarszczki,wygładza). Nadaje cerze jedwabisty wygląd.
Producent wspomina również o wzmacnianiu konturów, podkreśleniu owalu twarzy. Po uzyciu skóra staje się jędrna i elastyczna. Maska nie zniekształca rysów twarzy, -ponieważ tworzy na skórze podwójną warstwę, której dolna część nie zasycha i kontynuuje działanie regenerujące. Nadaje makijażowi niezwykłą świetlistość i regeneruje.
Skład (tigerandbear.pl):
- wyciąg z oliwki i oczaru wirginijskiego: poprawiają napięcie i koloryt skóry
- wyciąg z alg morskich: pobudza odnowę komórkową
- glikoproteiny z mleka: nawilżają
- bisabolol: łagodzi i koi
- skrobia ryżowa: oczyszcza
Maskę nakładać można pod makijaż- wtedy potrzebna jest cienka warstwa albo 2-3 razy w tygodniu - wtedy można poszaleć :)
Ja jestem zauroczona tym produktem !
Kolejną maską, która sprawiłam sobie niedawno jest
PAYOT - My Payot Intensif Radiance Mask - Maseczka wygładzająco-rozświetlająca.
Kupiłam ją w Superpharm - kosztowała około 65 zł (50ml).
Maska przeznaczona jest do skory twarzy zestresowanej i zmęczonej.
Produkt przywraca blask i promienność naskórka. Pobudza energię komórek i usuwa oznaki zmęczenia.
Maska rozświetla, wygładza i maskuje drobne zmarszczki. Budzi skórę :)
W składnikach znajdziemy kofeinę, żeńszeń, mleczko pszczele i ekstrakt z sezamu.
Produkt nakłada się na 10-15 minut, potem zmywa wodą.
Polubiłam Payot'a, ale prym wiedzie Beauty Flash Clarins'a :)
Zdradźcie swoje sposoby upiększające ;-))
Buziaki,
Wera
oba kosmetyki to dla mnie nowości
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to pierwszy raz widzę te produkty ;)
OdpowiedzUsuńwarto przetestowac :)
UsuńClarins-ową mam i na tzw Bankiety chętnie po nią sięgam, rzeczywiście świetny efekt daje:) , o Payot-owej słyszalam ale się nią jeszcze bliżej nie zainteresowałam:)
OdpowiedzUsuńmam wrazenie, ze naprawde tuninguje moją twarz kiedy trzeba :)
Usuńbo tak rzeczywiście działa:)
Usuń
Usuńprzez Was mam chciejstwo :)
Uleglas ?:-)
UsuńObie maseczki wydają się genialne, bez wątpienia kuszą, szkoda tylko że ich cena jest taka wysoka ;-)
OdpowiedzUsuń;/ masz racje
UsuńMam ochotę wypróbować maseczkę Payot ;)
OdpowiedzUsuńBeauty Flash też jest moim ulubieńcem z masek. :)
OdpowiedzUsuń