Hej,
Żyłam sobie dotąd w błogiej nieświadomości do czasu, gdy w ciągu 2 tygodni aż trzy osoby nie zwróciły mi uwagi, iż rozmazuje mi się tusz. Pierwszą osobą, od której usłyszałam , że powinnam zmienić kosmetyk do rzęs była moja mama, która odwiedziła nas przed Świętami. Prychnęłam tylko, bo moja mascara sprawdzała się w ekstremalnych warunkach i niby dlaczego ot tak miałaby się zbuntować. Koleżanka z pracy na migi pokazała mi, że czas przejść się do lustra, bo coś odciska się wokół oczu. Popędziłam czym prędzej przejrzeć swoją twarz, by ze zdziwieniem stwierdzić, że nic na niej nie ma. Z kolei kolejna znajoma po kilku dniach stwierdziła, że słodkie ze mnie "pandziątko".
Hmm, o co chodzi?
Kiedy przyjrzałam się sobie w świetle dziennym, bez makijażu, na spokojnie zobaczyłam to, o czym mówiły. Mam okropne, sine cienie pod oczami.
Skąd się wzięły? Nie mam pojęcia, ale rzeczywiście są widoczne.
Grudzień i styczeń nie należały do miesięcy kiedy sprzyjał mi los w sprawach zawodowych i zdrowotnych, ale żeby aż tak?
Ok- nie wysypiam się.
Ok- źle się odżywiam.
Ok-jestem zestresowana.
Ok- jem więcej soli niż wszyscy, których znam.
Ok- piję mało wody.
Do tej pory moja pielęgnacja okolic oczu była nastawiona na nawilżanie. Choćby się waliło i paliło, nie jestem w stanie usnąć bez nałożonego wcześniej żelu czy kremu pod oczy.
Używałam :
Floslek, Krem pod oczy do skóry wrażliwej z aktywnym kompleksem roślinnym wzmacniającym funkcje ochronne skóry.
Zawarte w kremie olej z róży i wyciąg z algi morskiej (Laminaria hyperborea) nawilżają, łagodzą, odżywiają i regenerują komórki naskórka, wspomagają syntezę kolagenu, zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się skóry - witamina E głęboko, intensywnie nawilża i odpowiednio natłuszcza - krem delikatnie chłodzi skórę i daje uczucie odprężenia. Lekka konsystencja kremu sprawia, że bardzo szybko się wchłania. Jest bardzo dobrze tolerowany, nie powoduje podrażnień skóry typu zaczerwienienie, obrzęk, pieczenie, mrowienie, świąd. Nie drażni okolic oczu.
Systematycznie stosowany wyraźnie poprawia wygląd skóry – wygładza i zwiększa jej napięcie, dzięki czemu zmarszczki i tzw. „worki” stają się mniej widoczne.
Systematycznie stosowany wyraźnie poprawia wygląd skóry – wygładza i zwiększa jej napięcie, dzięki czemu zmarszczki i tzw. „worki” stają się mniej widoczne.
Skład :Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Glyceryl Polymethacrylate, Aleuritic Acid, Faex, Glycoproteins, Propylene Glycol, Rosa Canina Fruit Oil, Cetearyl Alcohol, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Tocopheryl Acetate, Euphrasia Officinalis Extract, PEG-8, Caprylyl Glycol, Helianthus Annuus Seed Extract, PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, Hedera Helix Leaf/Stem Extract, Phytic Acid, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Triethanolamine, Panthenol, Carbomer, Allantoin, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA.
I wszystko pięknie się działo, byłam z tego produktu naprawdę zadowolona.
W tak zwanym międzyczasie dorwałam także Sylveco, Łagodzący krem pod oczy,
przeznaczony do codziennej pielęgnacji wrażliwej i delikatnej skóry wokół oczu. W jego składzie znalazły się ekstrakty z kory brzozy, chabru bławatka oraz świetlika, które działają łagodząco, kojąco i zmniejszają obrzęki. Dzięki specjalnie dobranej, bezzapachowej formule, krem poprawia strukturę skóry, przywracając jej właściwy poziom nawilżenia oraz sprężystość. Usuwa objawy zmęczenia i zaczerwienienia, hamuje procesy starzenia się skóry.
skład : woda, olej z pestek winogron, olej sojowy, sorbitan stearate &sucrose cocoate, masło shea, skwalan, triglicerydy kwasy kaprylowego i kaprynowego, stearynian glicerolu, olej arganowy, kwasstearynowy, alkohol cetylostearynowy, ekstrakt ze świetlika łąkowego, chabru bławatka, alkohol benzylowy, wit e, betulina, guma ksantanowa, lupeol, kwas oleanolowy.
Nie miałam do niego zastrzeżeń, współpracowało nam się dobrze.
Wzięłam sobie jednak komentarze do serca i postanowiłam zadziałać na sińce pod oczami.
Chodzę wcześniej spać. I... to byłoby na tyle ze zmiany nawyków ;)
Zaopatrzyłam się w małych pomocników :
Sampar Glamour Shot Eyes błyskawiczny reduktor cieni. W minutę ma zredukować cienie i kurze łapki, rozjaśnić kontur oka. Zawiera kwas hialuronowy, producent obiecuje redukcję zmarszczek o 20% po 4 tygodniach stosowania.
Formuła kosmetyku jest bardzo przyjemna- jest to lekki żelo-krem, który nakładamy pędzelko-puszkiem pod oczy na nawilżoną skórę. Wchłania się błyskawicznie. Niestety nie współpracuje ze wszystkimi fluidami i o tym informuje nas ulotka dołączona do opakowania. Czy zauważyłam różnicę po zastosowaniu preparatu? Jeszcze nie...
Mażę się pod jednym okiem, czekam i porównuję :)
Składając zamówienie na doz.pl (szukałam żeli i maści na blizny po pogryzieniu przez kota), skusiłam się na Oillan, Hydroaktywny żel pod oczy
Hydro-aktywny żel pod oczy polecany jest do pielęgnacji skóry wokół oczu, dla osób borykających się z suchą, odwodnioną i wrażliwą skórą. Żel może być także stosowany przy różnych schorzeniach dermatologicznych m.in. przy łuszczycy i trądziku różowatym. Zawarte w nim składniki aktywne wiążą wodę w naskórku, utrzymując dzięki temu prawidłowy poziom nawilżenia skóry. Ponadto preparat działa ujędrniająco na skórę, wygładza zmarszczki i poprawia mikrokrążenie. Łagodzi podrażnienia i niweluje obrzęki i cienie pod oczami.
Składniki aktywne zawarte w żelu:
Kwas hialuronowy – jest naturalnym składnikiem mukopolisacharydów, wchodzących w skład skóry właściwej. Posiada ogromne zdolności wiązania się z cząsteczkami wody, a tym samym właściwego nawilżania skóry. Działa regenerująco i wygładzająco na skórę. Ze względu na swoje właściwości stosowany jest często w preparatach przeznaczonych dla skóry suchej i odwodnionej, a także do cery ze skłonnością do tworzenia się zmarszczek.
Alantoina – jest pochodną kwasu moczowego. Ma właściwości zmiękczające, regenerujące oraz przyśpiesza gojenie się ran. Uznawana za naturalny czynnik nawilżający znajdujący się w skórze. Polecana do pielęgnacji skóry wrażliwej, gdyż łagodzi podrażnienia. Substancja ta przeciwdziała nadmiernemu rogowaceniu skóry, dzięki czemu doskonale nadaje się do preparatów przeznaczonych do cery tłustej i trądzikowej.
Skład : Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Centella Asiatica Extract, Hesperidin Methyl Chalcone, Dipeptide-2, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Steareth-20, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Allantoin, Carbomer, Caprylyl Glycol, Triethanolamine, Phenethyl Alcohol, Butylene Glycol. (ekobieca.pl)
Dołączyłam także Korres, krem pod oczy Wild Rose SPF15
Aqua/Water/Eau, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Octocrylene, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Caprylic/Capric Triglyceride, Triheptanoin, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Betaine, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Coco-Glucoside, Sodium Stearoyl Glutamate, Sucrose Distearate, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Butylene Glycol, Distarch Phosphate, Ethylhexylglycerin, Glycine Soja (Soybean) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Hydroxyethylcellulose, Lactic Acid, Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Olea Europaea (Olive) Oil Unsaponifiables, Panthenol, Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, Rhodiola Rosea Root Extract,Rosa Canina Fruit Oil, Rosa Moschata Seed Oil, Rosa Rubiginosa Seed Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Ruscus Aculeatus Root Extract, Saccharomyces Cerevisiae Extract, Saccharomyces/Xylinum/ Black Tea Ferment, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum.
Kosmetyk ten wybrano najlepszym kremem pod oczy 2013 roku wg amerykańskiego portalu sheknows.com (wg lavande.com.pl)
Używam go po wieczornym demakijażu. Na początku stosowania czułam delikatne pieczenie. Na efekty muszę jeszcze poczekać, ale mam nadzieję, że nadejdą...
Póki co zmieniłam też tusz na wersję wodoodporną ;)
Jak wygląda Wasza pielęgnacja okolic oczu?
Pozdrawiam,
Weronika
Ja miewalam since pod oczami bedac mala, teraz jakims cudem mi przeszlo :P
OdpowiedzUsuńJa chyba nigdy ! Nawet jak bylam chora.
UsuńZ takim arsenałem żadne sińce Ci nie straszne :) Żadnego z nich nie miałam, więc będę wypatrywać recenzji.
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję krem na noc z Estee Lauder, a na dzień właśnie skończyłam lekką emulsję z Alverde i rozglądam się za czymś nowym ;)
No właśnie stwierdziłam, że jestem w stanie dużo zainwestować by powrócić do twarzy bez cieni pod oczami;//
UsuńIle tego! Mam krem pod oczy z Bandi obecnie, ale za szybko ubywa i zastanawiam się nad czymś mocniejszym jak produkty Filorga,
OdpowiedzUsuńPomyslałam, że ten szał mocy uzyskam stosując Korres ;)
UsuńO kurcze trochę tego jest;)
OdpowiedzUsuńOjj, rano oillan lub sylveco , wieczorem korres a okaxjonalnie sampar:-)
UsuńJa jeszcze niczego specjalnego pod oczy nie używałam, ale planuję to zmienić :)
OdpowiedzUsuńZalezy czy masz powod do uzywania:-)
Usuńnigdy nie uzywalam kremu pod oczy, a moze pora zaczac ?
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Ja dostalam krecka kilka lat temu i nie poloze sie spac bez nalozonego kremu pod oczy:-)
UsuńJestem bardzo ciekawa jak nowości się u Ciebie sprawdzą. Żel Oillan mam w swoich zapasach i już nie mogę się doczekać aż się za niego zabiorę :)
OdpowiedzUsuńOillan daje fantastyczne uczucie chlodzenia, co bedzie dalej- czas pokaze :)
UsuńŻadnego z tych specyfików nie znam ale mam nadzieję, że pomogą Ci uporać się z tym problemem,
OdpowiedzUsuńTeraz, kiedy o nim wiem to obsesyjnie ogladam się w lustrze
OdpowiedzUsuńKrem Korresa mnie kusi. :)
OdpowiedzUsuńJest dosyc "ostry", tzn. odczuwam lekkie pieczenie po nalozeniu
UsuńMarkę sylveco bardzo polubiłam i zamierzam poznawać ich kosmetyki lepie, świetliki floslek używam latem w celu ukojenia przemęczonych oczu, trzymam je w lodówce.
OdpowiedzUsuńFloslek sprawilam nawet mezowi:-)
UsuńJa oczy bardzo zaniedbałam, do czasu, aż też któregoś dnia zauważyłam jak bardzo mam zmęczoną i zasinioną skórę w tych okolicach. Wtedy zaczęły się poszukiwania.. Jestem w trakcie używania Shseido z serii Bio-Performance i jestem bardzo, bardzo zadowolona. Dotychczas jedyny, który zauważalnie poprawił stan skóry.
OdpowiedzUsuńChetnie bym go wyprobowala.
UsuńMiałam Sampar i nic, zero pozytywnego efektu, na który czekałam. Lekkie nawilżenie i to wszystko.
OdpowiedzUsuńOjej, szkoda. Oby u mnie bylo inaczej;)
UsuńNieźle się zaopatrzyłaś, ja sobie sprawię Korresa, bardzo mnie ciekawi, ale jak skończę swoje kremy które jeszcze mam. :) Robiłaś sobie badania w kierunku tarczycy, nerek czy krążenia? Od tego też mogą być cienie. :)
OdpowiedzUsuńW zeszlym roku zrobilam sobie badania -trycholozka zlecila- wszystko ok oprocz PRL. Chyba wskutek stresu.
OdpowiedzUsuńJa uważam że tryb życia jest najważniejszy , kremy pod oczy nie wiele zdziałają kiedy się nie wysypiamy i źle odżywiamy .
OdpowiedzUsuńMasz racje, nie tylko mam cienie pod oczami ale i ogolnie jestem w nienajlepszej formie.
UsuńA ja całe życie mam sińce pod oczami i przyznam, że już się do nich przyzwyczaiłam ;-)
OdpowiedzUsuńNie widze ich u Ciebie, wiec pewnie nikt oprocz Ciebie ich nie dostrzega:-)
UsuńU mnie jak wiesz mały bzik na pkt skóry pod oczami :D , koniecznie muszę mieć jakieś serum, a na to dopiero krem :) skonczylam moje ulubione serum Gerlę i szukam czegoś nowego innego, póki co nie znalazłam jeszcze nic , wiele miałam więc poprzeczka wysoko postawiona :) ciekawa jestem tego cudaka z Olium , daj znać koniecznie się spisze :) buzialek :*
OdpowiedzUsuńInes, niestety nie polecę- strasznie klei powieki, co może doprowadzać do szału ;///
UsuńW niedzielę udałam się na badanie skóry- podobno na razie mogę ograniczyć sie do nawilżania okolicy oczu- dostałam do testów serum pod oczy i krem sephory (będę testować, choć nie przepadam za ich pielęgnacją ). Ściskam *