poniedziałek, 17 marca 2014

Korres Wild Rose Compact Powder

Hej,

Ostatnio pędziłam tu i tam i nie bardzo miałam czas na poprawki makijażu. Potrzebowałam czegoś wielofunkcyjnego- takiego super niezawodnego pomocnika, który pomoże rozwiązać kobiece problemy ;)
Natknęłam się na Rozświetlający puder w kompakcie Korres.


Puder Korres jest wzbogacony o kompleksy roślinne, zawiera ekstrakt z dzikiej róży, która stanowi naturalne źródło witaminy C. Antyoksydanty przeciwdziałają szkodliwemu działaniu wolnych rodników.


Puder wygładza i rozświetla skórę. Wykończenie makijażu jest lekkie i delikatne.
Produkt przeznaczony jest dla posiadaczek skóry suchej i normalnej.
Dostępny jest w 8 odcieniach (w Sephorze znajdziemy 5 odcieni).
W opakowaniu znajduje się 10g produktu. 
W środku znajdziemy lusterko i aplikator do pudru.



Jakie są moje wrażenia? 

Produkt jest rzeczywiście lekki i delikatny. Zawiera niewielkie, drobnozmielone drobinki, które subtelnie rozświetlają cerę. Konsystencja pudru przypomina mi raczej produkt prasowany, moje wcześniejsze kompakty były bardziej kremowe. Utrzymuje się przez cały dzień, nie wymaga dodatkowego matowienia- mam wręcz wrażenie, że może wrażliwe, suche cery lekko wysuszać. Brak mu zapachu- co dla mnie jest atutem.

Dużym minusem dla oka jest na pewno...okropne opakowanie. 
Wielkie, kanciaste i... tak oczywiście plastikowe. 
Aspekt estetyczny pozostaje zatem daleeko w tyle ;)

Mój kompakt na tę porę roku jest dla mnie zdecydowanie zbyt ciemny- tak kończy się dobór odcienia w sztucznym oświetleniu. Mój kolejny wybór skończyłby się o dwa tony wcześniej ;)

Puder Korres Wild Rose kosztuje około 150zł.

Czy używacie pudrów w kompakcie?
Jakim kompaktom jesteście wierne?

20 komentarzy:

  1. Ja jakiś czas temu trafiłam na truskawce na puder Dolce&Gabbana i całkiem fajnie nam się razem pracuje :)
    Do Koressa miałam podejścia do błyszczyków i cieni, niestety ani jedno ani drugie nie było dla mnie dobre. Błyszczyki pachniały nieziemsko, miały rewelacyjne nasycenie koloru, ale... wchodziły mi w rowki w okół ust, strasznie to wyglądało przy mocnych kolorach :( Cienie zaś sypały mi się strasznie chociaż kolor też miały cudny. No nic, poszły w świat, cieszą kogoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pielegnacji poki co jestem zadowolona, to chyba moj pierwszy "kolorowy" korres.

      Usuń
  2. Jak wysusza to nie chcę, opakowanie też widzę takie sobie. Widziałam dziś puder Lieraca, nawet się nim maziałam po dłoni i mam na niego ochotę, do tego kosztuje 85zł czyli niedużo. Ciekawa jestem czy się sprawdza na suchej skórze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy oczach troche sciagal po kilku godzinach, ale nie dramatycznie.
      Opakowanie kojarzy mi sie z pudelkiem sniadaniowym:-)

      Usuń
    2. Haha z pudełkiem śniadaniowym. ;D Ale cieszę się że jesteś z niego zadowolona. :)

      Usuń
  3. wydaje się piękny. Kolor idealny dla mnie!!!! Nigdy nie miałam nic od Korres... czemu? hmmmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolorkiem musze czekac do lata :// albo sie dorobic samoopalaczem;))

      Usuń
  4. z Korres mam jeden cień do powiek, ciężka to była współpraca na początku naszej znajomości:/ nie umiałam nim malować:/ po jakimś czasie opanowałam technikę nakładania i już jest lepiej ale mimo to rzadko po niego sięgam… Rzeczywiście opakowania takie sobie… pielęgnacji i pozostałych kosmetykow kolorowych nie znam , ale jakoś nie mam chęci na zakup :) ja uwielbiam Chanel Les Beiges i VItalumiere w kompakcie , obydwa bardzo dobrze spełniają swoje zadanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze obejrzec polecane przez Ciebie kompakty. Z korres mam szampon i kremy do twarzy- sa calkiem niezle.

      Usuń
  5. nie słyszałam o tej firmie, jak jest cena tego produktu

    OdpowiedzUsuń
  6. Opakowanie ma bardzo podobne do pudru w kompakcie UD - ale mi pno nie przeszkadza bo i tak trzymam go na toaletce :-)
    Nie wiedziałam, że Korres ma też kolorôwkę. Byłam przekonana, że tylko pielęgmację.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze, widziałam ostatnio te pudry w Tk Maxx i znów przeszłam koło nich obojętnie... Sama nie wiem dlaczego. A już od dłuższego czasu noszę się z zamiarem wypróbowania kosmetyków z tej firmy... :)
    Pozdrawiam, WingsOfEnvy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, ze stosunkowo czesto widuje w tkmaxxie produkty korres? Tyle ze jak je zastaje, to sa juz tak zmasakrowane przez ogladajacych, ze trudno ocenic ich walory...

      Usuń
  8. Nie miałam jeszcze kolorówki z Korresa oprócz ich słynnych masełek do ust, które absolutnie uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tych maselek, ale wczoraj Ines wspomniala, ze nadchodzi promocja w sephorze:-)

      Usuń
  9. Miałam ten puder dość dawno temu i początkowo byłam zadowolona, ale z czasem coraz mniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie problemem jest niedobrany odcień- porazka :/

      Usuń
  10. Kuszą mnie kosmetyki Korres ale maja różne recenzje a cena troszki wysoka :(

    OdpowiedzUsuń