czwartek, 1 stycznia 2015

Nadal denkuję

Hej,

kontynuuję denkowanie. Co prawda nie udało mi się wytrwać w postanowieniu o niekupowaniu nowych kosmetyków, ale zużywam sumiennie stare ;)



Zapewne większość z Was miała już do czynienia z produktami widocznymi na fotce- w zasadzie opisywałam nawet trzy z nich :)

Topicrem, Delikatna woda oczyszczająca
Tak bardzo polubiłam  ten płyn, że sprawiłam sobie większe 500ml opakowanie- byłam z niego zadowolona. Widziałam w niektórych Rossmanach "ceny na do widzenia", więc zapewne zniknie z półek. Moja recenzja tu : klik

Bielenda, Awokado, łagodny 2-fazowy płyn do demakijażu oczu
Nie zliczę ile opakowań tego płynu przewinęło się przez moją łazienkę. Kupuję go stale- ekonomicznie wychodzi bardzo korzystnie i skuteczność dobra.

Clinique, Take the day off Make up Remover
Piałam już nad nim tutaj: klik. Zdania nie zmieniłam i zawsze mam w mojej szafce chociażby miniaturkę tego produktu !

Sephora, Dwufazowy płyn do demakijażu
Miniaturka doskonale sprawdziła się w podróży. Działanie płynu porównałabym do bielendowego awokado, choć chyba mniej tłuści powieki. Swojego ulubieńca już mam, ale nie wykluczam kupna pełnowymiarowego opakowania.

Clinique, All about eyes, Krem pod oczy
Miniaturka o pojemności 5ml starczyła mi na długo i bardzo przyjemnie się z niej korzystało. Krem miał ciekawą konsystencję- ni to żelową, ni to kremową, , był lekki, ale nie wchłaniał się w tempie błyskawicznym-zapewniał uczucie nawilżenia. Obecna pora roku skłania do wyboru kremów nieco treściwszych, ale możliwe, że sięgnę po ów produkt wiosną.

Paloma, Macadamia, Peeling myjący do ciała
Nie przepadam za zapachami otulającymi, słodkimi i "rozgrzewającymi", jednak zapach tego produktu był całkiem przyjemny- lekko ciasteczkowo-waniliowy- nie przeszkadzał mi :) Peeling zawiera naprawdę niewielkie drobinki, więc będzie idealny dla wrażliwej skóry. Minusem tego produktu jest niestety zbyt lejąca konsystencja, potrafi uciekać z dłoni. 

Czy trwacie w swoich postanowieniach?
Jakie są Wasze zużycia w ostatnim czasie?

Pozdrawiam,

Weronika

22 komentarze:

  1. Ja wytrwałam w poście zakupowym.... jakieś dwa tygodnie :D
    Słabą mam silną wolę.
    Ale przynajmniej balsamuję się regularnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. w ogóle nie przepadam za dwu-fazami, większość mnie podrażnia i to "tłuste oko" później
    mam tylko jedną awaryjną gdyby micel czegoś nie zmył, teraz jest to YR
    u mnie dziś też cały worek produktów zużytych miał sesję zdjęciową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie odwrotnie-mam wrazenie,ze micele susza mi powieki:-)

      Usuń
    2. hyhyhy jak dwa przeciwieństwa :) TOPICREM pierwszy raz na oczy widzę, chyba słabo rozglądałam się w Rossmannie, bo nawet opakowania nie kojarzę

      Usuń
    3. On nie we wszystkich Rossmanach byl dostepny.

      Usuń
  3. Ten krem pod oczy uwielbiam. :) Pomyslnosci w Nowym Roku kochana. :** :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo przyjemny:-)
      Szczesliwego Nowego Roku:-)

      Usuń
  4. Niestety żadnego z tych kosmetyków nie miałam, fajnie poczytać o czymś nowyn;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kurka a ja nie mogłam się przekonać do Sephorowej dwufazy, napaliłam się na nią po kilku dobrych opiniach i bardzo chciałam się z nią polubić bo cenowo też dobrze wypada ale za bardzo tłusta dla mnie :/
    Krem pod oka All Clinique uwielbiam , to prawda ,że mało treściwy ale świetnie się sprawdza u mnie nakładany w ciągu dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubie takie tlusciochy pod warumkiem,ze nie zamglawiaja spojrzenia.

      Usuń
  6. A mi seforowa dwufaza podeszła ale ten krem pod oczy był dziwny bo jakby zostawiał wysuszającą warstwę:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkalam sie juz z taka opinia,ze wysuszal...
      Teraz bede testowala eisenberga od Ciebie*

      Usuń
  7. Z trwaniem w postanowieniach bywa różnie i nie raz je łamię, ale mimo wszystko motywują mnie do działania :)
    W tym roku też powstaje długa lista i wśród nich nie zabraknie "denkowania" i "wydawania mniej na kosmetyki" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Demakijażu z Sephory miałam przyjemność używać, ale jakoś specjalnie mnie nie zaskoczył, nie zostaliśmy razem dłużej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest ok, ale clinique bije go na glowe:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja też kiedyś wciąż kupwałam ten płyn take the day off, ale odkryłam, że płyn do demakijażu wodoodpornego z sephory działa tak samo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrazenie, ze clinique rozprawia sie szybciej z tuszem benefitu they're real, co zazwyczaj zajmuje sporo czasu ;)

      Usuń