niedziela, 10 stycznia 2016

Arbonne Odżywczy Szampon FC5


Wspominałam już na Instagramie, że dzięki moim znajomym zaczęłam odkrywać uroki wegańskich i wegetariańskich zakątków kulinarnych, co zmieniło moje wyobrażenie na temat tego sposobu odżywiania. Kilka lat wcześniej myślałam , że wybierając to, z czego powstanie posiłek weganin czy wegetarianin ma do wyboru sałatę, kotlet sojowy i ryż. Dzisiaj śmiało mogę przyznać, że gdybym nie poznała tylu smaków, aromatów (i wspaniałych ludzi przy okazji), moje życie byłoby nudne i szare.

 Przeniosłam swoją ciekawość do łazienki. 

Natrafiłam na Arbonne, markę dotąd zupełnie mi nieznaną z blogów czy internetu. Powstala ona 30 lat temu i wszystkie produkty opracowane są na składnikach roślinnych.  Słowo "Arbonne" oznacza „piękne drzewo” i pochodzi od nazwy małej wioski w Szwajcarii.

Na pierwszy ogień wybrałam produkty do włosów. Zaopatrzyłam się w szampon i odżywkę (o niej niebawem).





FC5 to linia kosmetyków Fresh Cell Technology, która opiera się na na wyciągach z pięciu owoców i warzyw nadających włosom połysk.
Kluczowe składniki roślinne to :

  • Kiwi (Actinidia chinensis): znakomite źródło przeciwutleniaczy
  • Truskawka (Fragaria vesca): znana z właściwości oczyszczających i tonizujących
  • Marchew (Daucus carota): koi, łagodzi, zawiera beta karoten 
  • Mango (Mangifera indica): odżywia i nawadnia
  • Dynia (Cucurbita pepo): nawilża; zawiera duże ilości beta karotenu 





 Szampon, który wybrałam jest bogaty w składniki nawilżające. Moje włosy są cienkie, nie lubią zostać obciążone, a zarazem mają tendencje do przesuszenia na końcach. Szamponów zwykle mam od kilku do kilkunastu (nie żartuję), bo ciągle dopatruje się w nich wad. W przypadku tego produkt mogę śmiało powiedzieć, że to pierwsza i nie ostatnia butelka. Włosy po umyciu są miękkie, lśniące i lekkie. Mogę je śmiało rozczesać bez dodatkowych wspomagaczy.
Dodatkowym atutem jest to, że mimo codziennego używania nie podrażnia skóry głowy, jest niezwykle delikatny.

Szampon stosuję w duecie z maską (raz-dwa razy w tygodniu). Uważam, że to produkty godne polecenia. 

Pojemność szamponu to 296ml. Cena 78zł.


Skład :

Aqua/Water/Eau, Sodium C14-16 Olein Sulfonate, Decyl Glucoside, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Lippia Citriodora Flower/Leaf/Stem Extract, Pelargonium Graveolens Flower/Leaf/Stem Extract, Acrylates/Aminoacrylates/C10-30 Alkyl Peg-20 Itaconate Copolymer, Cocamide Mipa, Sodium Cocoyl Isethionate, Stearic Acid, Glycol Stearate, Quaternium-80, Actinidia Chinensis (Kiwi) Fruit Extract, Betula Alba Leaf Extract, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Humulus Lupulus (Hops) Extract, Hypericum Perforatum Extract, Nasturtium Officinale Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Trifolium Pratense (Clover) Flower Extract, Urtica Dioica (Nettle) Extract, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Magnesium Ascorbyl Phosphate, Panthenyl Ethyl Ether, Polyquaternium-10, Hydrolyzed Wheat Protein Pg-Propyl Silanetriol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Biotin, Glycerin, Butylene Glycol, Illex Paraguariensis Leaf Extract, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Ferula Galbanilua (Galbanum) Resin Oil, Santalum Album (Sandalwood) Oil, Hexyl Acetate, Citrus Nobilis (Mandarin Orange) Peel Oil, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Ethyl Acetate, Citrus Aurantifolia (Lime) Oil, Cymbopogon Schoenanthus Oil, 3-Hexenol, Zingiber Officinale (Ginger) Root Oil, Citrus Limon (Lemon) Peel Oil, Geranyl Acetate, Allyl Caproate, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Cananga Odorata Flower Oil, Amyl Cinnamal, Linalool, Linalyl Acetate, Beta-Ionone, Geraniol, Citronellol, Gamma-Undecalactone, Benzyl Acetate, Cis-3-Hexenyl Acetate, Styrax Benzoin Resin Extract, Citric Acid, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Limonene, Alpha-Amyl Cinnamic Aldehyde


Czy miałaś okazję używać kosmetyków  tej marki? 

Ciekawa jestem opinii na temat produktów do twarzy.

21 komentarzy:

  1. Jak ja świetnie pamiętam kiedy miałam po kilkanaście szamponów pod prysznicem :DDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wlasnie szamponow mam najwiecej :P
      No Bo skad mialam wiedziec ze sie nie sprawdza ;)

      Usuń
    2. Otóż to :D a takie ładne były, kolorowe :DDDD to trzeba było brać :D
      Znam to!

      Usuń
  2. Dzięki Tobie miałam okazję go poznać i wypada nieźle :) Natomiast nie podoba mi się forma sprzedaży (Klient Preferencyjny, Niezależny Konsultant, opłata członkowska itd.) - trochę za dużo tego.
    U mnie przeważnie 2 lub 3 szampony są zawsze w użyciu. Myję włosy codziennie, więc schodzą jak woda ;) Po latach poszukiwań wiem, czego szukam w tego typu produktach i nie doszukuję się w nich zbyt wiele. Najważniejsze, by działały zgodnie z przeznaczeniem i skóra głowy dobrze reagowała, włosy schodzą nieco na drugi plan, do nich dopasowuję odżywki/maski itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Forma sprzedazy nie jest zachecajaca, fakt. Szampon kupilam dzieki znajomej i mam nadzieje kontynuowac taka mozliwosc zakupu :-)

      Moje wlosy tez wymagaja codziennego mycia, dlatego wazne jest, by szampon nie podraznial mojej skory (juz kilka razy niestety tego doswiadczylam :/).
      Raz w tygodniu robie kuracje oczyszczajaca, przez reszte tygodnianstaram sie traktowac swoja glowe lagodnie :-)

      Usuń
  3. Ja mam cztery ulubione szampony do których ciągle powracam. Ten wydaje się być bardzo ciekawy, choć niestety widzę, że cenę ma dość wysoką… no, ale może kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaja, jakie sa Twoje ulubione?
      Cena rzeczywiscie nienajkorzystniejsza, ale szampon jest bardzo wydajny.

      Usuń
    2. Uwielbiam Biokap przeciw wypadaniu włosów i la Roche Posay Kerium na łupież tłusty. Lubię też bananowy szampon z TBS i drogeryjny Radical do włosów tłustych :)

      Usuń
    3. Bananowego szamponu nie miałam okazji używać :)

      Usuń
  4. Bardzo ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam na pokazie tych kosmetyków :) Bardzo ciekawa marka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym wypróbować więcej kosmetyków tej marki.

      Usuń
  6. Ja w łazience naturalnie i zdrowo mam od lat (i wtedy skończyły się moje problemy z alergiami), zdrowym odżywianiem zainteresowałam się jeszcze wcześniej, a teraz zgłębiam je jeszcze głębiej. :-) I coraz pyszniejsze rzeczy zajadam. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądziłam,ze to "zdrowe" jedzenie jest taaakie pyszne :)

      Usuń
  7. A gdzie kupiłaś ten szamponik? Ja słyszałam już o tych kosmetykach, ale myślałam, że w PL są niedostępne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolezanka kolezanki jest Konsultantka. Jak tylko wykoncze zapasy (mam siedem szamponow w kolejce) to ponawiam zakup Arbonne. Moze chcialabys dolaczyc do zamowienia?

      Usuń
  8. W sumie to jestem bardzo ciekawa tej marki, myślę, że chętnie dołączę, aby coś kupić;)- jeśli to nie będzie problem to daj znać przy okazji, a ja sobie sprawdzę co bym chciała chcieć;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Arbonne to największa ściema o jakiej kiedykolwiek słyszałam. Toksyczne kosmetyki udające naturalne i koncern robiący debili z potencjalnych klientów! Nie polecam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli spróbowałabyś tych kosmetyków kiedykolwiek na pewno nie pisałabyś takich bzdur. Firma istniejąca od ponad 30 lat naprawdę musiałby dużo energii włożyć w to żeby przez ten cały ten czas robić bezkarnie z ludzi debili jak to nazwałaś.
    Ja używam kosmetyków do twarzy firmy Arbonne oraz peelingu z soli morskiej do stóp. Nie spotkałam do tej pory lepszego kosmetyku na moje zmęczone stopy i popękane pięty. Firma jest mega uczciwa, daje 45 dni na zwrot produktu jeśli komuś coś nie pasuje. Można przetestować, sprawdzić. Oddać albo używać dalej. Dla mnie jest jedną z lepszych marek. A co do toksyczności to takie molochy jak Loreal, La Roche itp mają kosmetyki zawierające rakotwórcze składniki. Spróbujcie czegoś zanim ocenicie bez sensu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń