poniedziałek, 1 lutego 2016

Sisley Emulsion Phyto-Aromatique

Co zdradza, że jestem potwornie zmęczona?

a) moja mina
b) wygląd okolicy oczu 
c) obie odpowiedzi prawidłowe

Od czasu gdy zdałam sobie sprawę ile mówi o mnie moja skóra wokół oczu, zaczęłam zwracać na nią szczególną uwagę. Raz w tygodniu kładę maseczkę, peeling, używam serum pod oczy. Używam kremów pod oczy dwa razy dziennie. W ciągu dnia stawiam na lekki krem-emulsję, który pozwala na wykonanie makijażu niemal natychmiast po jego nałożeniu. 

Wybór właśnie tej emulsji ułatwiła próbka, którą otrzymałam u specjalistki marki Sisley. Pani Urszula doskonale odgadła moje potrzeby. Krem trafił na moją półkę.


 Emulsja Sisley Phyto-Aromatique usuwa pierwsze oznaki starzenie w okolicy oczu i ust. Zawiera połączenie wyciągów roślinnych (chmiel, skrzyp, ogórek) i olejków eterycznych (rumianek, rozmaryn), które sprawiają, że najdelikatniejsze partie twarzy odzyskują jędrność i elastyczność.
Emulsja nawilża, wygładza i łagodzi skórę, dzięki czemu skóra promienieje.



Krem- emulsja jest produktem niezwykle lekkim i przyjemnym w stosowaniu. Wchłania się szybko, pozostawiając skórę świetnie nawilżoną i gładką. Zapach produktu jest przyjemny, charakterystyczny dla marki :), ale zupełnie nieinwazyjny i niemęczący. Chwilkę po aplikacji można śmiało nałożyć makijaż, jeśli potrzeba :)



Śmiało mogę powiedzieć, że krem spełnia moje oczekiwania- odświeża spojrzenie, nawilża i koi zmęczoną skórę. Jest moim No.1 wśród produktów pod oczy na dzień.

Opakowanie zawierające 15ml ma dobrze działającą pompkę, która dozuje produkt w ilości odpowiedniej do aplikacji na skórę wokół oczu.

Jest MIŁOŚĆ :)

W jakim produkcie Ty się zakochałaś?

ps. Krem nie posiada filtrów przeciwsłonecznych.

25 komentarzy:

  1. Wstyd przyznać, ale nie miałam nigdy nic z Sisleya, jakoś mi do nich nie po drodze, nie wiem, nie kuszą mnie te kosmetyki, tak samo jak nie kusi mnie na przykład Tom Ford. I chociaż mam stoiska obu tych marek w mieście, to do nich wcale nie zaglądam :)
    Moim naj naj naj kremem pod oka okazał się Shiseido Benefiance, krem - marzenie, jedyny, który faktycznie "coś" robi z moją skórą pod oczami. Teraz zaczynam używać inny, ale rownocześnie zbieram kasę, żeby wrócić do Shiseido :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawniej uwazalam Sisleya za fanaberie :) do czasu AZ uzylam kredki do ust I poczulam jak roznia sie od innych. Shiseido Benefiance mialam :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Warto sprawdzic na sobie. Chociaz u Ciebie chyba ani jednej mikrozmarszczki :)

      Usuń
  3. Poszłam sprawdzić, czy przypadkiem nie mam miniatury tego na półce, ale nie, mam Baume Efficace. Ogólnie nie mam problemów ze skórą wokół oczu, aczkolwiek nie z każdego kremu jestem zadowolona ;)Bardzo mi odpowiada Eternal Gold z Organique, zużyłam 2 opakowania i na pewno jeszcze do niego wrócę, bardzo przyjemnie mi się go używało, faktycznie linie wydawały się wypełnione a skóra bardziej napięta. W tej chwili używam serum peptydowego z Bielendy oraz awokadowego Kiehl'sa i również nie mam żadnych uwag. Jeśli zależy mi na super efekcie i wręcz wymazaniu sińców i efektu podkrążonych oczu, używam maski pod oczy Glam Glow (to chyba jedyny ich kosmetyk, który się u mnie sprawdził).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Glam Glow mieszka i u mnie. kiehlsa uzywam na noc :)
      Czytalam o serii Eternal I mialam w planach przetestowanie kremu do twarzy I pod oczy :)

      Usuń
  4. Póki co, testowałam tylko próbki, ale marzę, żebym mogła sobie w końcu kupić krem tej marki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej jedynym produktem,ktory mi nie podpasowal jest emulsja ekologiczna. Poczatku z marks uwazam za udane :-)

      Usuń
  5. Bardzo lubię ten krem :) brawo dla Pani Uli , świetna propozycja :) :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem,ze Ty jestes entuzjastka Marki. Uwazam,ze to w pelni uzasadnione :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czytałam w komentarzu, że miałam shiseido benefiance i co wydaje Ci się lepszy od niego tak dla porównania ? krem ten fajnie brzmi tylko jak zwykle cena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu,to dwa zupelnie rozne kremy. Benefiance jest tresciwy I u mnie dlugo sie wchlanial. Stosowalam go tylko na noc.Emulsja Sisley jest lekka I wchlania sie bardzo szybko,jest idealna na dzien. Jezeli szukasz odzywienia,to wybralabym na Twoim miejscu Benefiance. Jesli poszukujesz nawilzajacego kremu na dzien,wybralabym Sisley.

      Usuń
    2. Ja już w tym wieku, że samo nawilżenie nie wystarcza a szkoda :)

      Usuń
    3. ;) Agata BeautyIcon wspominała mi o świetnym kremie dr Ireny Eris z nowej serii Neogenic :)

      Usuń
  8. Muszę się skusić na ten produkt:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coraz mocniej marka Sisley mnie kusi :P Jakiś czas temu napaliłam się na krem z serii Ecological Compound Day & Night, ale cena niestety zabija i póki co mnie na niego nie stać, buu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to nie krem tylko emulsja :P

      Usuń
    2. Mi niestety ta emulsja nie podpasowala. Podchodzilam do niej dwukrotnie. Lepsze doświadczenie miałam z kremem Sisleyouth.

      Usuń
  10. Ojej, dopiero się zorientowałam, że znowu piszesz! bardzo się cieszę, muszę nadrobić!
    Mój krem pod oczy to aktualnie Juvena - nawilża bardzo dobrze, też jestem zadowolona.
    Bardzo lubię też All About Eyes Clinique.Sisleya nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marke Juvena kojarze z douglasowych polek,jeszcze nie mialam blizszego kontaktu;) Clinique rowniez mi sluzyl,mialam sloiczek-miniaturke 5ml :)

      Usuń
  11. Ja mam jeszcze tonik Juveny oraz peeling.wszystko jest dobre lub bdb

    OdpowiedzUsuń