wtorek, 6 sierpnia 2013

Nie będę tęsknić

Nie będę tęsknić...



za szamponem nawilżająco- regenerującym z ekstraktem z miodu i proteinami mlecznymi z Joanny, Z Apteczki Babuni. Na wizaz.pl zbiera on całkiem pochlebne recenzje, jednak u mnie się nie sprawdził i w zasadzie wcisnęłam go mężowi :) 
Zaczynając od zapachu, który mnie strasznie irytował, skończywszy brak zauważalnego efektu podczas stosowania- włosy były suche i matowe. 
Za plus mogę szczerze uznać wydajność i łatwość tworzenia piany.
Kupiłam go w Auchan za 5,49?zł.

Nie uronię łzy antyperspirantem Biodermy. Nie sprawdził się w kwestii ochrony przed poceniem i...o zgrozo...zostawił ślady na jasnych ubraniach.

Jest to produkt delikatny- zapomniałam co to podrażnienia, 
mogłam używać go po depilacji. Kupiłam go zimą w dwupaku za około 30zł w Superpharm. Nadal poszukuję tego jedynego, który sprawi,że bedę czuła sie komfortowo w upały i w czasie stresujących sytuacji.


Cieszę się, że skończyłam przygodę z serum nawilżająco-regenerującym Blue Lagoon Farmony.
Produkt ten spowodował u mnie wysyp nieproszonych przyjaciół na twarzy. Zużyłam go ostatecznie na dekolt i szyję. Łatwo się wchłaniał, lekka konsystencja i nienapastliwy zapach to jego zalety, ale niekorzystne działanie przyćmiewa wszystkie dobre cechy. Kupiłam go w aptece doz.pl, za około 25zł.
Z jakimi produktami chętnie się rozstaniecie?
Pozdrawiam,
Weronika

3 komentarze:

  1. Na szczęście nie używałam żadnego z powyższych kosmetyków :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej rozczarowało mnie serum. Nie polecam.

      Usuń
  2. żadnego z tych kosmetyków nie miałam. myślałam, że każdy kosmetyk biodermy jest wychwalany pod Niebiosa.

    OdpowiedzUsuń